niedziela, 30 grudnia 2012

Truflowe muffinki z lukrem marshmallow's

  Na dobry początek, dobre muffinki:) Pachnące truflami, delikatne i aromatyczne. Najbardziej zaskakujący jest ''marshmallowsowy" lukier, który po zastygnięciu wydaje się być lepki, natomiast po dotknięciu w ogóle nie brudzi. A zatem potrzebne nam bedą:

- 1 jajko
- 1 szklanka mleka
- pół kostki masła
- 2 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- dwa cukierki - trufle
- dwie kostki gorzkiej czekolady 71%

  Zaczynamy od połączenia suchych składników. Mąkę, cukier, proszek do pieczenia mieszamy razem w misce. Dodajemy jajko, mleko, rozpuszczone i przestudzone masło oraz rozpuszczoną w kąpieli wodnej i także przestudzoną czekoladę z cukierkami. Wszystko razem mieszamy aż do połączenia składników. Nie trzeba się nad tym jakoś szczególnie skupiać, to prosty przepis - muffinki będą świetne, nawet jeśli po wymieszaniu w cieście pozostaną grudki.
  Wymieszane ciasto przekładamy do papilotek, silikonowych foremek (co tam macie;)) i umieszczamy je w piekarniku nagrzanym do 200 stopni na około 20 minut. Czas pieczenia zależy oczywiście od wielkości foremek, więc lepiej bacznie obserwować nasze muffiny, czy aby nie za bardzo się przypiekają.
   Czas na lukier:) Do jego przygotowania niezbędne są:

- około pół dużej paki marshmallow's (do mojego lukru użyłam tych z Lidla, mają wspaniały  syntetyczno-waniliowy smak;))
- łyżka masła
- śmietanka kremówka

  Marshmallow's musimy rozpuścić wraz z masłem w kąpieli wodnej. Powstanie z tego ciągnąca, kleista mikstura. Studzimy, ale bez przesady tyle tylko żeby masa nie była gorąca i zachowała względną płynność. Dolewamy po trosze śmietanki, tak na prawdę 'ile zabierze', chodzi o to, aby lukier był płynny i gęsty, lecz nie lepki.
  Po przestudzeniu przystępujemy do lukrowania, a raczej zanurzania babeczek w piankowej masie i przystrajania ich czym tylko chcecie. U mnie to akurat moje ulubione cukrowe, srebrne perełki, na których można połamać niejeden ząb ;).





1 komentarz: